Byłam pewna, że nigdy mu nie wybaczę. Żyłam w przekonaniu, że tak wielkiej ilości żalu nie można się ot tak pozbyć. W momencie gdy ułożyłam sobie życie na nowo, pomijając w tym jego osobę, wstałam pewnego dnia i poczułam, że najzwyczajniej w świecie, nie mam mu już niczego za złe. I dzisiaj tęsknie za nim, za wspólnymi chwilami, gdy po moich dwóch słowach albo grymasie twarzy, doskonale rozumiał co pragnę mu przekazać.
Da się przestać kochać, prawda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz